Nie da rady znaleźć pracy z ogłoszenia. No nie da się. Tylko przez znajomości, a jak nie masz to masz pecha. Tyle słyszę od ludzi i czytam na blogach, mniej od Klientów, którzy jakoś bardziej ufają, że się da.

Jak jest naprawdę? Naprawdę jest różnie, jak to w życiu. Działa i ogłoszenie i polecenie.

1. Ogłoszenia działają, wiem, bo osobiście umieściłam ich setki i na różne stanowiska.

Na niektóre przychodziło dziesiątki odpowiedzi, na inne zaledwie kilka CV. I nie były to ogłoszenia trefne, czyli takie, które jedynie reklamują firmę. Ponadto osobiście i wielu moich znajomych zatrudniło się właśnie z ogłoszenia na stronie internetowej.

2. Znajomości – tak istnieją i istnieć będą.

Raz Ty kogoś znasz, raz inny ktoś zna Ciebie. I super. Networking jest korzyścią dla obu stron pracodawcy i kandydata. Wiele firm płaci swoim pracownikom za to, że się kogoś poleci. I jak tu nie skorzystać?
Oczywiście jestem przeciwna patologi, czyli sytuacji, gdzie zatrudniane są nie osoby najlepsze, ale „po rodzinie”, gdzie kompetencje wyznaczane są jedynie pokrewieństwem kandydata. A w rodzinach mamy też i dobrych, mądrych przyszłych pracowników:)
Swoim Klientom, którzy pracy szukają polecam i radzę pytać znajomych i otwarcie prosić  o rekomendowanie w firmach.

3. Headhunterzy, czyli “Łowcy Głów” – to forma rekrutacji zarezerwowana dla stanowisk kierowniczych i specjalistycznych, trudnych do obsadzenia.

Łowcy Głów są bardzo aktywni w mediach społecznościowych np. LinkedIn albo Golden Line. Agencje te  umieszczają także ogłoszenia na Internecie i szukają poleceń od Kandydatów których sami wcześniej zatrudnili, czyli obie formy opisane powyżej.

Jeśli zatem chcesz zmienić, znaleźć pracę, proszę nie rezygnuj z żadnej formy i uwierz, że każda może zadziałać!