Racja czy relacja

Mentoring, Nauka i samokształcenie
Poprzedni wpis
Warte przemyślenia
Następny wpis
Motywatory

Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!

Rozgorzała dyskusja. Dwie osoby zupełnie inne poglądy. To może być praca, spotkanie towarzyskie albo biznesowe. Twój interlokutor wygłasza zdanie, z którym się nie zgadzasz. Co robisz? Udowadniasz mu, że Ty masz rację? Wytaczasz działa pod tytułem fakty, statystyki, opinie…

Czy może wręcz przeciwnie. Najpierw dbasz o to by zbudować porozumienie poprzez nacisk w rozmowie na to żeby zrozumieć, co druga strona chce przekazać, posłuchać zanim się odezwiesz?

Wiem, słuchanie jest trudne, bo przecież ja mam rację!

Jednak zobaczysz, że może stać się cud. Bo osoba uważnie wysłuchana czuje się moralnie zobowiązana wysłuchać Ciebie. Na koniec może Ci nawet nie przyznać racji, ale nie będzie miała żalu, że została zlekceważona, czy upokorzona.

A Ty w pracy wolisz mieć rację, czy relację?