76% pracowników dotknęło wypalenie zawodowe na jakimś etapie kariery zawodowej, a 28% twierdzi że wypalenie dotyka ich stale lub często.
Przejęło się mówić, że #wypaleniezawodowe to wynik przemęczenia spowodowanego długimi godzinami pracy. Zmniejszając ilość godzin zlikwidujemy przyczynę.
#InstytutGallupa wykazał jednak, że wzrost ryzyka wypalenia co prawda zwiększa się przy 50 – 60 godzinach tygodniowo, ALE większe znaczenie ma to JAKI pracownik ma stosunek do tych nadgodzin.
Pracownik zmotywowany, wspierany przez szefa, posiadający odpowiednie narzędzia będzie pracował dłużej bez uczucia wypalenia. Chodzi więc nie o samo „siedzenie” po godzinach, ale osobistą motywację.
Na wypalenie zawodowe najbardziej wpływa:
- Niesprawiedliwe traktowanie
- Ogromny nakład pracy
- Niejasna komunikacja ze strony przełożonego
- Brak wsparcia przełożonego
- Nieracjonalna presja czasowa
Jak widać, większość może być zniwelowana przez samego szefa. Niestety to szef jest raczej powodem wypalenia niż ochroną przed nim. Dokładają się też same firmy, które nie widzą problemu lub go tolerują. A przecież wypalenie przekłada się na koszty dla firmy, bo pracownicy, którzy często odczuwają wypalenie zaczynają aktywnie poszukiwać pracy aż 2,6 razy chętniej.