Jak role się odwracają – historie z rekrutacji

Doradztwo rekrutacyjne, Nauka i samokształcenie
rekrutacja doradztwo rekrutacyjne CV
Poprzedni wpis
Wojna pokoleń w pracy? Czas ją zakończyć!
Następny wpis
Rekrutacja czy wizyta w NFZ? Gdzie szacunek dla kandydata
„Jak role się odwracają – historie z rekrutacji”
Czasami życie bywa naprawdę przewrotne. Role, które kiedyś pełniliśmy, potrafią się niespodziewanie odwrócić – szczególnie w zawodowym świecie. Znajomy opowiedział mi niedawno historię, która doskonale to ilustruje. Być może i Wy macie podobne doświadczenia?
 
Od menadżera do kandydata – koło się zamyka
Znajomy, menadżer z wieloletnim doświadczeniem, wspominał sytuację z przeszłości, gdy rekrutował osobę do swojego zespołu. Kandydat, który pojawił się na rozmowie, niestety nie sprostał wymaganiom – ani kompetencyjnie, ani „chemia” między nimi nie zagrała. Rozmowa się zakończyła, panowie rozstali się, każdy poszedł swoją drogą.
 
Kilka lat później, zupełnym zrządzeniem losu, mój znajomy znalazł się po drugiej stronie stołu. Tym razem to on był kandydatem, a rekrutującym… była dokładnie ta sama osoba, którą kiedyś sam odrzucił!

 

Przeszłość wraca, ale czy warto o niej mówić?

Znajomy miał moment zawahania. Czy przypomnieć o sobie? Czy wspomnieć, że kiedyś prowadził rekrutację tej osoby? Obserwował ją uważnie, ale ona zdawała się nie pamiętać ich wcześniejszego spotkania – albo po prostu nie dała tego po sobie poznać.
 
Ostatecznie znajomy zdecydował, że nie będzie wracał do przeszłości. Zamiast tego odpowiadał tak, aby się nie spodobać oraz podał takie warunki wynagrodzenia, które były zbyt wysokie, by oferta była realna. Powód? Po prostu nie czułby się komfortowo pracując w tej sytuacji.
 

Kiedy odrzucony kandydat wraca do Twojego życia

Ta historia przypomina mi, jak bardzo zawodowe losy potrafią się przeplatać. Sama nigdy nie znalazłam się w identycznej sytuacji, ale zdarzało mi się nie zatrudnić kogoś, a później nasze drogi ponownie się przecinały. Co więcej, te znajomości często przeradzały się w coś pozytywnego – wspólne projekty, współprace czy nawet przyjaźnie.
 
Ciekawy przykład? Kiedyś odrzuciłam kandydata na etapie rekrutacji, ale po latach nasze zawodowe ścieżki się zbiegły. Dziś działamy razem i zapraszamy się wzajemnie na różne wydarzenia. To pokazuje, że nawet jeśli kogoś nie zatrudniamy, warto zostawić za sobą dobre wrażenie i otwartą furtkę – życie bywa zaskakujące.

 

Z szefa do podwładnego i z powrotem

Często słyszę od swoich klientów historie, w których los zawodowy wprowadza jeszcze większe zamieszanie. Jednym z trudniejszych scenariuszy jest sytuacja, gdy moi klienci stają się szefami swoich byłych przełożonych. Brzmi niecodziennie, prawda? A jednak zdarza się częściej, niż myślicie.
 
Dla wielu osób to niezwykle trudny układ. Z jednej strony cieszą się z awansu i nowej roli, z drugiej – zarządzanie kimś, kto kiedyś był ich autorytetem lub przewodnikiem, bywa kłopotliwe. W takich sytuacjach kluczowe jest znalezienie balansu między asertywnością a szacunkiem. Ważne, by nowa hierarchia nie zniszczyła relacji, które wcześniej były pozytywne. To wyzwanie, ale też okazja, by pokazać klasę jako lider.

Dodaj komentarz

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole

Administratorem Twoich danych osobowych jest Coaching i rekrutacja Agnieszka Miliszkiewicz-Pajdzińska z siedzibą przy ul. Mehoffera 23/16, Warszawa 03-131. Podanie danych osobowych jest dobrowolne i możliwe do wycofania. Więcej informacji na temat procesu przetwarzania danych osobowych oraz przysługujących Ci praw uzyskasz w Polityce prywatności.