Dlaczego zostałaś coachem?
Co jakiś czas pojawia się to pytanie od znajomych, Klientów, innych coachów. Odpowiadam zawsze tak samo, wracając do sytuacji z przed dobrych kilkunastu lat.
Oto obejmuję nową rolę w firmie, ze specjalisty mam stać się managerem-kierownikiem-liderem! CZAS UCIEKA. Panika, bardzo chcę tej nowej roli, ale mam dużo obaw, niepewności, czy jestem wystarczająco dobra? Czy podołam? A co jak dam plamę? Co ludzie powiedzą?
Dziesiątki myśli kotłuje się w głowie.
I wtedy na ratunek przychodzi mi znajomy coach, który zgadza się przygotować mnie do nowej roli. Kilka sesji robi ogromną różnicę. Zaczynam wierzyć w siebie. Na sesjach nie robimy „nic szczególnego”. Coach zadaje pytania, ja odpowiadam i znajduję rozwiązania, odrabiam pracę domową między sesjami… Po kliku tygodniach podejmuje rękawicę, obejmuję nowe stanowisko.
No i krucze okazuje się, że jestem w tym całkiem, całkiem dobra. Do dziś pamiętam te sesje i sukcesywnie narastające we mnie przekonanie, że jednak DAM RADĘ.
I to wtedy właśnie powiedziałam sobie” „Też tak chcę!” Też chcę pomagać ludziom. Tym co są pełni obawami, mają zniżoną samooceną, niepewnością co do kariery zawodowej i do tego co chcą robić w życiu. Zapisałam się na kurs ICC i oto jestem.
Taka Ci historia. I jestem z niej dumna.